Zgłoś nieodpowiednią treść
Jeździłem bardzo często z kierowcami z tego zrzeszenia. Teraz zamówiłem kurs, Pani powiedziała, że taksówka będzie za ok 2min, minęło 8 min taksówka podjechała po uprzednim telefonie, Ford Mondeo, po czym kierowca zablokował wszystkie drzwi i uchylając tylną szybę pyta czy pasażerka jest w stanie jechać z nim, odpowiadając twierdząco od razu ponuro informuje, że wszelkie koszty szkód ponosimy my. To nie jest nic dziwnego, ale można poinformować milej, bez pretensji, że w ogóle musi jechać... Rozumiem, że ktoś ma świeże auto, ale przypominam, że to jednak kierowca jest dla klientów, a nie odwrotnie... NIE POLECAM
PS. Jak ustaliłem chodzi dokładnie o kierowcę Pana Macieja Mazurka.