Zgłoś nieodpowiednią treść
Miałem bardzo duże gniazdo os w ultra ciężko dostępnym miejscu. Pan truł gniazdo do skutku i nie miał problemu że musiał przyjeżdżać 3 razy. Ścianę z ociepleniem mam na tyle grubą, że chemia nie "dochodziła" do samego gniazda od zewnątrz. Wytrucie go wymagało wczołgania się w szparę 30cm między belkami konstrukcji dachu, gdzie gniazdo znajdywało się tuż nad głową. Pan dla mnie ma jaja ze stali i polecam jego usługi.